STUDNIA
Studnia to nazwa mojej jednoosobowej pracowni ceramiki.
Już w dzieciństwie, razem z siostrą wykopywałyśmy glinę za domem na wsi. Lepiłyśmy z niej małe naczynia, suszyłyśmy na słońcu i wypalałyśmy w żywym ogniu w prowizorycznych piecach zbudowanych przez nas. Część nie wytrzymywała tego prymitywnego procesu, ale i tak dawało nam to bardzo wiele radości i dziecięcej dumy.
Choć od wielu lat zajmuję się fotografią, brakowało mi w niej możliwości dotyku. Na szczęście odnalazłam to w ceramice. Dotyk gliny, praca brudnych rąk przez swą bezpośredniość wydaje mi się bardziej prawdziwa. Ceramika od zawsze mnie przyciągała. Cały proces łączący w sobie wszystkie żywioły jest niezwykły. Uwielbiam tworzyć przedmioty użytkowe, bardzo się cieszę gdy towarzyszą komuś i umilają dzień. Staram się dopracowywać je w każdym szczególe, by były praktyczne i miały to coś. Najbardziej inspiruje mnie natura, można więc znaleźć w moich pracach odciski skał, paproci, muszli, a nawet mapy korników.
Nazwa pracowni powstała niejako sama, gdy moja kumpela przyszła polepić razem ze mną. Wszystko tak dobrze się kleiło, że została kilka dni. Śmiała się, że wpadła jak do studni. Tak samo było i ze mną. Gdy po wieloletniej przerwie wzięłam znów glinę do rąk, poczułam, że już tak zostanie. Wpadłam całym sercem.
Zapraszam do Studni